Sortowanie
Źródło opisu
Legimi
(30)
Forma i typ
E-booki
(30)
Autor
Karpiński Wojciech
(7)
Bieńkowska Ewa
(3)
Hamvas Béla
(2)
Hayes Alfred
(2)
Nabb Magdalen
(2)
Szczuciński Adam
(2)
Zagańczyk Marek
(2)
Byron Robert
(1)
Clark Kenneth
(1)
Hofmannsthal Hugo von
(1)
James Henry
(1)
Liebling A. J
(1)
Maurensig Paolo
(1)
Mitzner Piotr
(1)
Neeman Yael
(1)
Sciascia Leonardo
(1)
Trotha Hans von
(1)
Rok wydania
2020 - 2024
(18)
2010 - 2019
(11)
2000 - 2009
(1)
Kraj wydania
Polska
(30)
Język
polski
(30)
30 wyników Filtruj
E-book
W koszyku
Autor
Forma i typ

„Godziny włoskie” to godziny błogosławione, spędzone na odkrywaniu Włoch, ich klimatu, krajobrazów, scen rodzajowych. Tytuł książki kojarzy się również z „godzinkami”, i rzeczywiście Henry James odmawia coś w rodzaju modlitwy do tego kraju. Na tom składają się szkice pisane na przestrzeni czterdziestu lat. W tym czasie zmieniły się nie tylko Włochy, ale zmienił się także autor tych wyjątkowych zapisków. Jako młodzieniec galopował po Kampanii, a później zmęczony zamawiał butelkę domowego wina. Trzydzieści lat później, ociężały, w sile wieku, taki, jakim go znamy z płótna Sargenta, oglądał te same okolice przez szybę automobilu i zamiast wina wolał pić herbatę. Pisał: „Przychodząca z wiekiem cierpkość – która wysusza w nas tak wiele uczuć – sprowadziła moją dawną tendresse [czułość] do wspomnienia. A jednak nie – stale mam ją w kieszeni, blisko na tyle, by poczuć, że Włochy nadal są przy mnie”. Henry James jest miłośnikiem tego, co minione, ale jest też uważnym świadkiem współczesności, widzi świat z wyjątkową ostrością, niezależnie od tego czy jest w Turynie, Rzymie, czy Florencji.


Układając w 1909 roku „Godziny włoskie”, zaczyna je w Wenecji, a kończy w Neapolu. W swoich podróżach ceni sobie najwyżej chwile niezakłóconej kontemplacji, nie przestaje marzyć, że „przypłynie dobra myśl, lepsze zdanie, szczęśliwy zwrot fabuły. Że na horyzoncie objawi się dobra plama, którą będzie mógł położyć na swoim płótnie”. Książka Jamesa, klasyczny tom spisany z podróży, ukazuje się po raz pierwszy po polsku w tłumaczeniu Anny Arno, dołączając do bogatej już biblioteki kulturowych wędrówek po Włoszech, do dzieł Muratowa, Goethego, Taine’a i Gregoroviusa.


Miałem wrażenie, że wszystko, co Italia miała mi do zaoferowania, zgromadziło się i zebrało w tym jednym miejscu: cudownie stłoczone albo hojnie rozproszone komnaty, zaułki, korytarze, galeryjki, altany, arkady, długie białe krużganki i imponujące widoki. Największy czar polegał zapewne na tym, że w tych szczególnych okolicznościach Italia zdawała się pełna po brzegi, tryskała nadmiarem, w dziedzinach, których nigdy nie widziałem jej tak swobodnej. Trzeba więc było w pełni wykorzystać możliwość obserwacji i namysłu, zrozumieć, ze to imponujące bogactwo jednocześnie zmusza do zadumy. Po godzinie czy dwóch w naturalny sposób spadał nam na kolana biały kwiat zrozumienia:innymi słowy, zamyślony turysta mógł tylko dalej kontemplować, dopóki nie pojął natury swoich cudownych przeżyć.
Henry James

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Listy i obrazy van Gogha splatają się w niepodzielną całość. Artysta z wprawą i zaangażowaniem ukazywał ludzi, rzeczy i uczucia. Czynił to ze zmienną intensywnością, ale zawsze starał się być wierny sobie, czasem aż do skrajności prowokującej drwiny.

Wybitny historyk sztuki, laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich, przeanalizował korespondencję największego malarza XIX w., by na jej podstawie odtworzyć nie tylko poszczególne wydarzenia z życia artysty, lecz także oddać jego zmagania ze światem i z samym sobą.

Obficie cytowane listy pomogą nam prześledzić kolejne metamorfozy artystycznego temperamentu. Piękne, proste w przekazie, są niezwykle sugestywne pod względem emocjonalnym. Ukazują ewolucję talentu malarza, który zaczął tworzyć dopiero w wieku 27 lat, a po śmierci zyskał sławę jednego z najwybitniejszych artystów w całej historii Europy.

Fajka van Gogha to najpełniejszy portret słynnego postimpresjonisty wydany w Polsce, skreślony przez Wojciecha Karpińskiego. Fascynuje tak samo jak dzieła wielkiego mistrza postimpresjonizmu.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Wojciech Karpiński przeprowadza pasjonujące śledztwo, odtwarzając powikłane losy tajemniczej i wpływowej postaci polskiej kultury XX wieku – Henryka Krzeczkowskiego (1921–1985). Oficer komunistycznego wywiadu i mentor młodych konserwatystów, wychowanek żydowskiego gimnazjum i członek redakcji katolickiego „Tygodnika Powszechnego” zmieniał nazwiska i fabularyzował swój życiorys, będąc przy tym człowiekiem prawym i konsekwentnym. Książka Karpińskiego w mistrzowski sposób przedstawia ukryte wątki tej niezwykłej biografii. Pozwala dociec, kim był Henryk Krzeczkowski, zrozumieć, na czym polegała siła jego oddziaływania i życiowa strategia, w której zmyślenie skrywało to, co głęboko prawdziwe.

Henryk potrafił narzucić swą osobowość, styl myślenia i zachowania, choć czasem przecież nachodziła wątpliwość, czy pod kolejnymi maskami istnieje osobowość i jaka ona jest naprawdę. Umiał budować własną mitologię czy też dobrze projektował swoje duchowe drzewo genealogiczne. To są poważne sprawy. A on traktował siebie poważnie. W tym także jest podobny do Gombrowicza, którego nie lubił: wymyślnie żonglował maskami.

Podpis czerwonym atramentem „H. Krzeczkowski”. Nad nim przylepione wąskie pasmo białego papieru. Odlepiłem ostrożnie. Pod dwiema warstwami ukazało się inne nazwisko, przekreślone czerwonym atramentem, tym samym co podpis niżej. To wyłanianie się na wierzch przekreślonej i ukrywanej przeszłości było przejmujące.

Wojciech Karpiński

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Najważniejsza polska książka o znaczeniu literatury dla wolności, wolności zarówno poszczególnych ludzi, jak i całego społeczeństwa. Książki zbójeckie są prywatną historią literatury, zapisem kształtowania odrębnego głosu, poszukiwania wolności. Wskazują najmocniejsze strony polskiej poezji i prozy. Pozwalają odnaleźć wśród książek to, co prawdziwie bliskie.


Wielkim szczęściem w moim życiu były spotkania z pisarzami zbójeckimi. Nazywam tak tych, którzy przyszli mi z pomocą u progu młodości. Otrzymałem od nich zasadniczą lekcję, ważną do dzisiaj. Czesław Miłosz, Witold Gombrowicz, Gustaw Herling-Grudziński, Józef Czapski, Konstanty Jeleński, Aleksander Wat, Jerzy Stempowski – dane mi było rozmawiać z każdym z nich, ale zasadnicze znaczenie miały spotkania z ich dziełami, o tym mówią «Książki zbójeckie». Chciałem dać świadectwo temu niezwykłemu doświadczeniu, tak jak się rysowało w mojej wrażliwości wtedy, w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych, gdy zaczynało się Polskie Odrodzenie.
[...]

Spotkanie z tymi pisarzami było dla mnie najpoważniejszą przygodą duchową nie tylko młodości, lecz całego życia. Wcześnie miałem to przeświadczenie, które pozwalało mi się czuć bogatszym i swobodniejszym: że jestem świadkiem jednego z trzech najważniejszych okresów w całej literaturze polskiej, w moim odczuciu – najważniejszego.

Fragment Książek zbójeckich

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Przeplatają się tu rozmowy, zasłyszane historie, spotkania i sny. To dziennik podróży inicjacyjnej, dialog między sztuką a życiem.

Obrazy Londynu, oglądane w muzeach, zapisane w murach miasta, domagające się odczytania, świadectwa historii, kultury, cywilizacji, polityki – w jakim stopniu pozwalają nam mówić do siebie i do innych, w jakiej mierze otwierają przed nami nowe światy, jak powodują, że stajemy się bogatsi?

Te pytania stanowią od lat tło moich wędrówek po muzeach, mojego oglądania obrazów. W kościołach i galeriach Londynu wchodzę między cienie, ale czuję się dużo mocniej związany z ziemią. Otwierają się przede mną nowe okna, nowe karty przeszłości ożywają. Wzmacnia się pamięć i wyobraźnia.

Wojciech Karpiński

NAGRODA MAGELLANA 2014

WOJCIECH KARPIŃSKI ur. 1943, zm. 2020. Autor książek o wielkich twórcach emigracyjnych: Książki zbójeckie; Herb wygnania. Zeszyty Literackie wydały również jego Portret Czapskiego; Pamięć Włoch; W Central Parku; Fajkę van Gogha; Amerykańskie cienie; Twarze; Szkice sekretne oraz książkę Henryk. Wydał Wspomnienia Zbigniewa Karpińskiego oraz poszerzone wydanie Zbiegów okoliczności Konstantego A. Jeleńskiego.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Pamięć Włoch to jedna z najpiękniejszych książek o Włoszech. Podróż od Wenecji po Sycylię. Karpiński potrafi sprawić, że odwiedziny muzeów i galerii są odruchem jak gdyby naturalnym, a nasze obcowanie ze sztuką, z krajobrazem staje się głębsze, żywe. Jak pisał Gustaw Herling-Grudziński: „Pamięć Włoch jest dziełem wielkiej wrażliwości artystycznej autora”.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Książka Wojciecha Karpińskiego tworzy uniwersalny portret człowieka XX wieku, skupionego na poszukiwaniu wolności politycznej i duchowej swobody. Składa się z trzech części: Szkice sekretne – to teksty antytotalitarne pisane w czasach PRL-u, ogłaszane pod pseudonimem w paryskiej „Kulturze”, analizujące kondycję człowieka osaczonego przez system; Skrzydła Nietzschego – to opowieść o sile umysłu, jego świetności i upadku; Czwarta Polszczyzna – zawiera teksty o wolności, którą niesie wielka literatura XX wieku.

Od najmłodszych lat miałem wewnętrzne przekonanie, że żyję w świecie dwoistego zniewolenia, przez wrogie imperium i narzuconą ideologię. W Warszawie jesienią 1969 roku na największym budynku stolicy mojego kraju, wybudowanym przez Wschodnie Imperium jako widomy znak panowania nad miastem i krajem, zawisł olbrzymi, na wiele pięter, portret Lenina. Poczułem się obrażony i osaczony. I do gruntu poniżony. Atakowała mnie ta twarz, gdy szedłem przez wymiatany wiatrem pusty plac na ostatnie zajęcia ze studentami.

Każdy rozdział tej książki opisuje sekretne doświadczenia, z którymi musiałem się zmierzyć. To były przeżycia specjalne, inicjacyjne, gdy zdarzało mi się wykryć skierowane do mnie znaki. Starałem się je odcyfrować, utrwalić, włączyć w duchową przestrzeń. Wsłuchiwałem się w głos pisarzy, którzy mówili do mnie rzeczy istotne o otaczającym świecie, uczyli myśleć, czuć, patrzeć.

Gdy pisałem pierwszą część «Szkiców sekretnych», Polska należała do sowieckiego imperium, a ja mieszkałem w Warszawie. Gdy pisałem część drugą, na imperium widoczne były rysy, w Polsce odradzało się społeczeństwo obywatelskie, ja zaś mieszkałem w Paryżu. Część trzecia powstawała, gdy istniała już wolna Polska i mogłem swobodnie wybierać miejsce zamieszkania i publikacji.

Wojciech Karpiński

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

W Central Parku Wojciecha Karpińskiego to opis podróży do Nowego Świata (każda istotna podróż jest wyprawą do Nowego Świata), wędrówka w przyszłość, ku temu, co nowe, przy jednoczesnym odkrywaniu przeszłości, swoich korzeni, dopisywania genealogii. Przewodnikami w podróży Karpińskiego są pisarze, malarze i myśliciele: Gombrowicz, Miłosz, Hockney, Nabokov, Sołżenicyn i Tocqueville.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

A. J. Liebling (1904-1963) twierdził, że sens w życiu mają tylko dwie rzeczy – jedzenie i miłość (w tej kolejności). W „Między posiłkami...” oddaje się tym dwóm pasjom. Współcześni foodies nie mają szans dorównać mu w sztuce spożycia, a dietetycy z pewnością umieściliby ten tom na liście ksiąg zakazanych. Ilość i różnorodność zjadanych przez Lieblinga mięs, oceniana z dzisiejszej perspektywy, graniczy z absurdem. Jest to jednak przede wszystkim skrząca się lekko sarkastycznym humorem książka opowiadająca o Paryżu, jego mieszkańcach i końcówce fin de siècle’u, której to epoce Liebling oddaje cześć podczas coraz obfitszych uczt.


Z posłowia tłumaczki:
Koledzy z „New Yorkera” nieraz o świcie zastawali go w redakcyjnej łazience: rozebrany do pasa odprawiał poranne ablucje, po nocy stukania w maszynę. Wszystkiego ciekawy, fantastycznie oczytany, Liebling był gawędziarzem, nie zaś popisującym się, nudnym erudytą. W latach 1926–1927 pod pretekstem studiów na Sorbonie odbywał własny staż w świetnych, choć zwykle niedrogich restauracjach. Jak pisał James Salter, „niczym kawałki wstążek i błyskotki, które sroka przynosi do gniazda, Liebling gromadził rzeczy odrzucone, które niosą emocjonalny ładunek, fragmenty fantastycznego i znikającego miasta, tego samego, które pokochali Hemingway i Gertrude Stein, miasta w latach dwudziestych wyczerpanego po czterech latach krwawej wojny i zmęczonego pomimo ostatecznego zwycięstwa. Twarz miało jeszcze czarującą, ale cera straciła świeżość, a na czole i wokół ust pojawiły się delikatne zmarszczki”.


Fragment książki:
W okresie heroicznym, przed pierwszą wojną światową, zdarzali się panie i panowie, którzy oprócz sutego obiadu i wspaniałej kolacji, spożywali jeszcze obfite souper po teatrze albo innych wieczornych rozrywkach. Znałem kilku ostatnich świadków tej epoki, osiemdziesięciolatków, którzy zachowali doskonały apetyt, a dobry humor ich nie opuszczał – byli żywotni, uszczypliwi i nie skarżyli się na wrzody, których można się nabawić od zamartwienia się o zdrową dietę – ale we Francji nie mieli naśladowców, odkąd lekarze odkryli istnienie ludzkiej wątroby. Od tej pory życie we Francji w coraz większym stopniu kręci się wokół tego organu, a małostkowa ostrożność zastąpiła dawną dezynwolturę; wątroba okazała się ostoją mentalności Maginota.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Co w tej książce jest prawdą, a co tworem wyobraźni pisarza? Czy rzeczywiście mamy do czynienia z autentycznym, odnalezionym w weneckiej lagunie opowiadaniem Henry’ego Jamesa, czy ze znakomicie podrobionym apokryfem? Powieść Maurensiga jest książką trzyplanową. Jest w niej historia odnalezionego, niewydanego nigdy utworu Jamesa i pracy bohatera nad uratowaniem – odtworzeniem – zniszczonego tekstu, jest „Anagalis”, właściwa nowela Jamesa (Maurensiga?) o miłości i szukaniu piękna (albo odwrotnie), jest wreszcie związany z nią fragment biografii amerykańskiego pisarza, jego związku z Konstancją Woolson. Wszystkie trzy – bardzo przemyślnie powiązane – dają niezwykle wciągającą opowieść, rozgrywającą się w samym sercu wiecznie pięknej Wenecji.
Paolo Maurensig (1943-2021), zadebiutował tomem opowiadań w 1964 roku. Sukces przyniosła mu wydana przez Adelphi powieść „La variante di Lüneburg” (wyd. polskie „Wariant lüneburski”). Po polsku ukazał się także „Kanon w odwróceniu” („Canone inverso”), powieść z 1996, sfilmowana przez Ricky Tognazziego z muzyką Ennio Morricone.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Książka Piotra Mitznera jest pierwszą tego rodzaju syntezą biografii i pisarstwa Jarosława Iwaszkiewicza. Daje obraz całego jego życia i dotyka wszystkich gatunków uprawianej przez niego twórczości. Pisana jest z osobistej perspektywy wnikliwego czytelnika. Mitzner opowiada o tym, co w Iwaszkiewiczu ceni najbardziej, co budzi jego zdziwienie, co wywołuje zachwyt lub prowokuje do niezgody. Dotyka wielkich tematów i pojedynczych linijek wiersza. Przywołuje wiele prywatnych wspomnień o pisarzu, cytuje teksty odnalezione w archiwum.

„Może to szczerość, sprawia, że Iwaszkiewicz nieustannie przyciąga czytelników, badaczy, reżyserów. Skoro ktoś chce nam tak wiele powiedzieć, zadajemy mu kolejne pytania, ważne przede wszystkim dla nas. Pytamy go o nas. I możemy pytać, gdy mamy lat szesnaście, i czterdzieści, i sześćdziesiąt sześć, bo tych Iwaszkiewiczów jest wielu: jest młodzieniec, dojrzały mężczyzna i starzec. Książka ta jest moim widzeniem poety i jego dzieła. To nie cały Iwaszkiewicz, tylko mój”.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Magdalen Nabb od dziecka szła ramię w ramię ze śmiercią. Jej ojciec zmarł, kiedy miała zaledwie siedem lat. Matkę straciła sześć lat później. Ciotka owdowiała dwa tygodnie po tym, jak trójka osieroconych sióstr wprowadziła się do domu wujostwa. Ironicznym zrządzeniem losu młodziutka Magdalen – wówczas już absolwentka szkoły ceramicznej w Manchesterze – wyszła za mąż za miejscowego rzeźnika. Małżeństwo nie trwało długo: w 1975 roku niespełna trzydziestoletnia rozwódka przeprowadziła się z maleńkim synem do Florencji. Bez znajomości języka, bez pomocy przyjaciół, pod wpływem nagłego impulsu. Mijały lata: pewnej bezsennej nocy przez głowę Nabb przewinęła się akcja jej pierwszej powieści kryminalnej – rozgrywającej się w najbliższym sąsiedztwie pisarki, z udziałem postaci inspirowanych ludźmi, których dane jej było poznać w nowej włoskiej ojczyźnie. Pierwowzorem sierżanta Guarnacci i asystującego mu gołowąsa Bacciego byli dwaj bywalcy trattorii w Montelupo Fiorentino, gdzie Nabb zgłębiała tradycję toskańskiej majoliki. Śmiertelnie poważny kapitan nosi cechy zaprzyjaźnionego oficera z komendy przy Borgo Ognissanti, którego opowieści dały jej natchnienie dla kilkunastu florenckich kryminałów: począwszy od Śmierci Anglika aż po Vita Nuova. Powieści Nabb nie mają wiele wspólnego ze współczesną literaturą sensacyjną: pod pewnymi względami były staroświeckie już w chwili powstania. To raczej pełne czułości portrety miasta i jego mieszkańców: tych rzucających się w oczy i tych niewidzialnych, pomiatanych, spychanych na margines społeczeństwa, przywodzących na myśl skojarzenia ze sztandarowymi dziełami neorealizmu włoskiego i powieściami Simenona, który też przedkładał obraz nędzy człowieczej nad powikłaną intrygę kryminalną. Belgijski pisarz z własnej woli został ojcem chrzestnym kolejnych powieści Nabb – ona zaś mimowolnie kontynuowała jego dziedzictwo i pewne schematy narracyjne, nieczęste w angielskiej literaturze detektywistycznej. Śmierć, z którą szła ramię w ramię od dziecka, pokrzyżowała jej plany. Nabb zmarła w wieku zaledwie 60 lat, zostawiając po sobie pokaźny dorobek w postaci kryminałów i książek dla dzieci. Tłumaczeniem Śmierci Anglika wprowadzamy czytelników w intymny świat małych florenckich tragedii – z nadzieją, że będą nam towarzyszyć w tej podróży aż po wydaną pośmiertnie Vita Nuova.
Dorota Kozińska
Jakaż to przyjemność wędrować z Panią po ulicach Florencji, wśród tutejszych karabinierów i robotników, wśród trattorii, a nawet hałaśliwych turystów. Wszystko jest tak plastyczne: dźwięki słyszalne, zapachy tak samo wyraziste, jak lekka poranna mgła nad wartkim nurtem Arno. Udało się Pani to wszystko dostrzec i barwnie opisać. Nie ma w tym ani jednej fałszywej nuty. Zdołała Pani uchwycić nawet ów migotliwy blask w powietrzu, tak charakterystyczny dla tego miasta i wciąż dzikich krajobrazów okolicznych wsi.
Georges Simenon

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

W pierwszym tomie florenckiego cyklu Magdalen Nabb stolica Toskanii tonęła w strugach grudniowego deszczu, a sierżant Salvatore Guarnaccia rozwiązywał zagadkę śmierci niesympatycznego Anglika, walcząc z paskudną grypą. Tym razem gorączka trawi samą Florencję, osłabioną letnim upałem, najazdem turystów i falą przestępstw, na których tle nagły zgon jubilera zwanego przez sąsiadów Holendrem nie wywołuje większych podejrzeń. Wyjątkiem jest Guarnaccia, któremu w pamięć zapadły ostatnie słowa domniemanego samobójcy oraz zeznania dwojga z pozoru całkiem niewiarygodnych świadków: niewidomego mężczyzny i skłonnej do mitomanii staruszki.

Dorota Kozińska

W Śmierci Anglika czuć było rękę mistrzyni. Śmierć Holendra to już arcydzieło.

Georges Simenon

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Autor
Forma i typ

„Była sobie kiedyś” Yael Neeman to opowieść o Pazit, kobiecie, która nie chciała zostawić po sobie śladu. Robiła wszystko, żeby zniknąć. Wymazywała teraźniejszość i przeszłość. Sylwia (Pazit) Fein, była córką polskich Żydów, urodzoną tuż po II wojnie światowej w obozie dla dipisów. Rodzina osiedliła się w Izraelu, gdzie Pazit została cenioną tłumaczką i redaktorką. Opowieść Neeman stanowi wyjątkowy zbiór głosów wzajemnie się dopełniających, to mozaika obrazów, składających się na wyrazisty portret bohaterki, a jednocześnie wizerunek polskich Żydów w Izraelu zaraz po wojnie. W tle tej historii jest bolesna przeszłość, tragedia narodu, która jednych unicestwiła, innym odebrała dotychczasowe życie, jeszcze innym przetrąciła życiorys, zmieniła charakter. Są u Neeman także inni pisarze, w nieoczywistym zestawie, jak Thomas Bernhard, jak Primo Levi, Flannery O’Connor, Hanoch Levin, William Styron czy Vladimir Nabokov. Każde z nich zmagało się z własnym losem, a w książce Neeman fragmenty ich tekstów pomagają w myśleniu o innych, w budowaniu biografii osoby, która nie chciała być wspominana, choć ci, którzy się z nią zetknęli nie mogą jej zapomnieć.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Palermo. Koniec XVIII wieku. Wśród towarzystwa arystokratów, strzegących zazdrośnie swoich lenn i przywilejów, i pięknych dam, strzegących mniej zazdrośnie swojej cnoty, pojawiają się osoby, które wyróżnia krytyczne, pełne ironii spojrzenie na otaczający świat. To oni odpowiadają za genialne oszustwo, księgę zagrażającą feudalnym przywilejom palermitańskich książąt i baronów, i za jakobiński spisek, którego celem jest przekształcenie Sycylii w republikę.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Tom szkiców podróżnych Adama Szczucińskiego, to próba stworzenia prywatnego portretu miejsca nie do końca rzeczywistego – miasta wyłaniającego się z wody, z mgły, ale i z literatury. Autor wędruje po Wenecji śladami Josifa Brodskiego (zawsze z wierszami ulubionego poety w kieszeni), z zachwytem przygląda się dziełom sztuki, naturze. Dociera też do Wilna, Rzymu, Monterchi, Paryża. Tworzy wielobarwną mozaikę ludzkich historii, by wydobyć z pokładów niepamięci to, co jednostkowe, kruche, ulotne.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Książka poświęcona współczesnym podróżom do Włoch (Wenecja, Florencja, Rzym, Neapol i Sycylia), Hiszpanii i Tunezji. Zawiera opis wędrówek, spotkań z ludźmi, sztuką i literaturą. Pokazuje, jak odnajdywać ślady przeszłości w dzisiejszym krajobrazie Włoch. Talent autora sprawia, że słyszymy żywy głos jego wielkich poprzedników i zgiełk śródziemnomorskiej codzienności.


Pisanie o Włoszech, o włoskich podróżach jest zdawaniem samemu sobie relacji z tego, co w życiu ważne, istotne, piękne. Robieniem notatek, szkicem do rysunku. Zapiskami na marginesach cudzych dzieł. (...)
Wyspa Burano słynie z wyrobu koronek. W dodatku każdy dom w miasteczku pomalowano na inny kolor. Mają tam jeszcze krzywą wieżę. Jest też targ rybny – gdy przychodzę, jest już pusty. Pozostał tylko zapach, krew na stołach. Przychodzę tu dla krajobrazu. Rozpościera się stąd jeden z najpiękniejszych widoków świata: senne, zamglone miasto rozłożone na śliskiej lagunie jak na szezlongu. (...)
Chciałbym oszukać czas. Odnaleźć ścieżki, którymi wędrowali pisarze. Zobaczyć podobny krajobraz, podobny horyzont. Móc kiedyś powiedzieć, jak Jan Kott: «Parę razy w życiu udało mi się dotknąć tego kawałka materii, od którego zaczynał się świat pisarzy».
Adam Szczuciński

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Ramię Pollaka to powieść przedstawiająca ostatnie chwile życia Ludwiga Pollaka (1868-1943) – marszanda, muzealnika, odkrywcy ramienia Laokoona ze słynnej antycznej grupy rzeźbiarskiej. Hans von Trotha stworzył przejmującą opowieść o miłości do sztuki, wierności własnym przekonaniom i tragicznych meandrach historii.

W książce można ponadto znaleźć rozważania o geniuszu Goethego, uwagi o słynnych rzymskich muzealnikach i amerykańskich kolekcjonerach, zachwyt pięknem Hagady z Mantui, próbę interpretacji losu Laokoona. Ramię Pollaka to książka prawdziwie erudycyjna, która wychodząc od jednej, konkretnej biografii, wskazuje wiele innych, prowadzi ku światu, kulturze i sztuce.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Widok toskańskiej doliny jest dla mnie wzorem doskonałości i znakiem chwil szczęśliwych. W dni jesienne i zimowe noszę go w pamięci jak talizman i szukam dla niego godnego odpowiednika wśród północnych pejzaży. Wędruję, szukając ulotnych cieni, wydeptuję szlak, licząc, że w końcu odnajdę dawny kształt miasta, krajobrazu, choćby jego zarys, i wpiszę w niego kilka bliskich mi postaci, mocniej uchwycę ich obecność. Samotność jest może najważniejszą częścią podróży, tej prawdziwej wiodącej w odległy świat, i tej, równie ważnej, pozwalającej jedynie siłą wyobraźni podążać w nieznane.

Marek Zagańczyk

MAREK ZAGAŃCZYK, ur. 1967.Wieloletni zastępca redaktora naczelnego „Zeszytów Literackich”. Kurator archiwum i spuścizny Pawła Hertza. Edytor jego dzieł zebranych. Autor tomów szkiców Krajobrazy i portrety (słowo/obraz terytoria, 1999), Droga do Sieny (Zeszyty Literackie, 2005), Cyprysy i topole (Zeszyty Literackie, 2012), Berlińskie widoki (Austeria, 2019).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Szkice Zagańczyka traktują o lekturach i podróżach, czyli łączą w istocie opis dwóch podróży – podróży myślowej i podróży rzeczywistej. Są to medytacje nad kulturą i życiem, a zatem nad tym, co jest istotą naszego bytu, trwamy bowiem w naturze i kulturze. W naturze, która jest żywiołem, i w kulturze, która ten żywioł ujarzmia, powściąga, czyni go domem naszego istnienia.

Paweł Hertz

Przyjechałem do Toskanii podziwiać obrazy. To one miały dostarczyć mi wrażeń. Najsłynniejsze znałem z reprodukcji i licznych opisów. A jednak dopiero tu zrozumiałem, że trzeba widzieć je wraz z krajobrazem, oprawić w ramy codziennego życia. Oglądać niespiesznie. Patrzeć na nie oczami otwartymi na inne, zwyczajne widoki. Ciekawił mnie zapis chwili, olśnienie światem znajdującym się obok. Wiosną w dolinie dobrze jest wyjść rano przed dom, gdy mgła spowija wzgórza a słońce, zapowiadając piękny dzień, tka mleczną zasłonę. Zieleń traw i pszenicy jest wówczas najpełniejsza, omyta rosą, wolna od kurzu piaskowych dróg. Ostre figury cyprysów coraz wyraźniej znaczą swoją obecność, choć ciągle widać zaledwie ich zarys. Niebawem wszystko okryje prażący blask, ale teraz w tej chwili przesilenia, gdy przyroda zdaje się wahać, kształty są jeszcze rozmyte. Mgła przetacza się w dolinę, schodzi na łąki, okrywa dachy domostw. Jest cicho i nawet ptaki dopiero budzą się do lotu.

Fragment Drogi do Sieny

MAREK ZAGAŃCZYK, ur. 1967.Wieloletni zastępca redaktora naczelnego „Zeszytów Literackich”. Kurator archiwum i spuścizny Pawła Hertza. Edytor jego dzieł zebranych. Autor tomów szkiców Krajobrazy i portrety (słowo/obraz terytoria, 1999), Droga do Sieny (Zeszyty Literackie, 2005), Cyprysy i topole (Zeszyty Literackie, 2012), Berlińskie widoki (Austeria, 2019).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej