Janulka, córka Fizdejki bliska jest Nienasyceniu. Wielki Mistrz uosabia problemat sztucznego przebudowania własnej psychiki na potrzeby tytanicznego zadania, zmuszonej, by zapanować nad światem rozpadającym się, zbydlęconym społeczeństwem. Władza jawi się tu jako wcielenie Czystej Formy, a Janulka poważnie podchodzi do obowiązków demonicznej femme fatale.
W scenografii, która rozkosznie znęca się nad wyobraźnią widza (a co dopiero czytelnika!), rozgrywają się kolejne dramaty, i każdy z nich odsłania następny. Męka tworzenia siebie z niczego, wyniszczające wyrywanie się z własnej zwykłości, a więc i z prawdziwego ja, bolesne dociąganie siebie przemocą do roli tyrana zdziczałej, zbolszewizowanej tłuszczy, obrazuje proces twórczy taki, jakim widziała go epoka i jaki ogniskował się szczególnie w Witkacym, a zarazem i jego lęki społeczne czy neurozy. Postaci umierają po wielekroć, za każdym razem bardziej — i okrutniej, w przerwach dyskusji absolutnych. A nad tym wszystkim ciąży jeszcze potworna tajemnica, tajemnica Potworów, z których jeden wreszcie okazuje się być… ale znowuż drugi…
Książkę polecają Wolne Lektury — najpopularniejsza biblioteka on-line.
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Janulka, córka Fizdejki
Epoka: Dwudziestolecie międzywojenne Rodzaj: Dramat Gatunek: Dramat współczesny