Sortowanie
Źródło opisu
Legimi
(7)
Katalog zbiorów
(5)
Forma i typ
Książki
(5)
E-booki
(4)
Audiobooki
(3)
Proza
(2)
Dostępność
dostępne
(5)
Placówka
Wypożyczalnia dla Dorosłych
(5)
Autor
Kołodziejczyk Marcin
(9)
Kołodziejczyk Marcin (1973- )
(3)
Rok wydania
2020 - 2024
(5)
2010 - 2019
(7)
Okres powstania dzieła
2001-
(2)
Kraj wydania
Polska
(12)
Język
polski
(12)
Przynależność kulturowa
Literatura polska
(2)
Temat
Obyczaje i zwyczaje
(1)
Polska
(1)
Prowincja
(1)
Relacje międzyludzkie
(1)
Reportaż polski
(1)
Świadomość społeczna
(1)
Temat: miejsce
Polska
(3)
Gatunek
Powieść obyczajowa
(2)
Reportaż polski
(2)
12 wyników Filtruj
Książka
W koszyku
(Strefa Reportażu)
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438).083 (1 egz.)
Książka
W koszyku
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 316 (1 egz.)
Książka
W koszyku
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.162.1-92 (1 egz.)
E-book
W koszyku
Forma i typ

Reportaże z punktu widzenia dumnych niższych sfer

45 reporterskich kawałków – tragedie, kryminały, komedie, zaangażowańce społeczne. Wyłania się z nich kolorowy i awanturniczy obrazek naszego nieprzewidywalnego kraju z punktu widzenia bohaterów tkwiących na obrzeżach nie tylko w sensie geograficznym, ale również mentalnym.

Jest temat; jazda, pociąg przed świtem, kawa, bohater płacze, samochód, polna droga, podsłuchanie, błoto podwórka, miasteczko nocą, pijaństwo, hotel, kanapka z dworca, kawa, wino, czyjeś życie do opowiedzenia, wiele żyć, człowiek sam się nadał paczką, kocie łby, śmietniki, jazda, temat, samochód, bułka z dyskontu, bezsenność, widzenie z osadzonym, bohaterowie, hotel, kryminał, kobieta umarła i ożyła, jazda, pijaństwo, kawa, psy gonią dziennikarzy na wsiach, w hotelu łóżko za małe, jazz, wziąć coś na sen, awanturka, samochód popsuty i wali w silniku, on ją siekierą niechcący szesnaście razy, kocie łby, ludzie się kochają za ścianą, niespanie jako problem, kotłowanina, czytanie do rana, jazda, kawa, Dylan by to ładnie spisał, prawdziwy starodawny rynsztok, posiłek z kiełbasy pod sklepem, bohater umarł, wódka z pizzą z mikrofali, nasz kwitnący kraj w ruinie, na ścianie wschodniej panicznie nie lubią Arabów, jazda, wszystko zamknięte, jest tylko piwo, czy wierzy pan w Jezusa?, pisanie; bo jest temat. Ale się jedzie, więc się żyje.

Marcin Kołodziejczyk (ur. 1973 w Warszawie) – reporter, związany z tygodnikiem „Polityka”, laureat prestiżowych nagród dziennikarskich. Autor książek B. Opowieści z planety prowincja (2013), Dysforia. Przypadki mieszczan polskich (2015), Bardzo martwy sezon. Reportaże naoczne (2016), a także wraz z Marcinem Podolcem komiksu Morze po kolana (2016).

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Książka
W koszyku
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
E-book
W koszyku
Forma i typ

Na miłość boską, nie chcesz czytać tej powieści!

Jeżeli jesteś w drodze do dyskontu. Albo do modnej galerii.

Jeżeli pijesz piwo do biesiadnej tv. Albo wino przy muzyce klasycznej.

Jeżeli nie starcza ci do pierwszego. Albo kupujesz nowe auto.

Jeżeli jesteś prawdziwym Polakiem albo polactwem pogardzasz.

Nie czuj się bezpieczny. I trzymaj się z dala od tej książki.

Zaraza. Hańba. Zaprzaństwo. Wraża propaganda za judaszowe srebrniki.

Choć niektórzy twierdzą, że to nowa epopeja pisana ku pokrzepieniu serc - nie wierz! Bądź czujny, wróg czuwa wszędzie.

Doskonale czarne zwierciadło przechadzające się nie tyle gościńcem, co podrzędnymi ulicami polskiego miasta - oto powieść Marcina Kołodziejczyka. Pierwsza taka. Przełomowa, waląca prawdą po oczach jak mityczny Edek pięścią w ryj.

Czy przetrwamy?

Kołodziejczyk, autor kultowego tomu reportaży Dysforia. Przypadki mieszczan polskich, po raz pierwszy jako prozaik. Pisze najmocniej.

"Bombaj czasami wprowadzał się piciem w taką pozaumysłowość, że za zrobienie dziecka piętnastolatce ze swojego plemienia, oraz za przymuszanie jej do innych czynności w stanie oszołomienia, wytoczyli na niego sankcję z dwieście kaka z jedynką. Czyli nagłe nieszczęście."

"Wyczuwało się podskórnie, że wpierw nastąpi u nas powstanie zbrojne przeciw, a później się ustali przeciw czemu."

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

Na miłość boską, nie chcesz czytać tej powieści!

Jeżeli jesteś w drodze do dyskontu. Albo do modnej galerii.

Jeżeli pijesz piwo do biesiadnej tv. Albo wino przy muzyce klasycznej.

Jeżeli nie starcza ci do pierwszego. Albo kupujesz nowe auto.

Jeżeli jesteś prawdziwym Polakiem albo polactwem pogardzasz.

Nie czuj się bezpieczny. I trzymaj się z dala od tej książki.

Zaraza. Hańba. Zaprzaństwo. Wraża propaganda za judaszowe srebrniki.

Choć niektórzy twierdzą, że to nowa epopeja pisana ku pokrzepieniu serc - nie wierz! Bądź czujny, wróg czuwa wszędzie.

Doskonale czarne zwierciadło przechadzające się nie tyle gościńcem, co podrzędnymi ulicami polskiego miasta - oto powieść Marcina Kołodziejczyka. Pierwsza taka. Przełomowa, waląca prawdą po oczach jak mityczny Edek pięścią w ryj.

Czy przetrwamy?

Kołodziejczyk, autor kultowego tomu reportaży Dysforia. Przypadki mieszczan polskich, po raz pierwszy jako prozaik. Pisze najmocniej.

"Bombaj czasami wprowadzał się piciem w taką pozaumysłowość, że za zrobienie dziecka piętnastolatce ze swojego plemienia, oraz za przymuszanie jej do innych czynności w stanie oszołomienia, wytoczyli na niego sankcję z dwieście kaka z jedynką. Czyli nagłe nieszczęście."

"Wyczuwało się podskórnie, że wpierw nastąpi u nas powstanie zbrojne przeciw, a później się ustali przeciw czemu."

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Książka
W koszyku
Wartało / Marcin Kołodziejczyk. - Warszawa : Wielka Litera, copyright 2020. - 381, [1] strona ; 21 cm.
Małe miasto o złej porze roku. Rdza. Zawiść. Chciwość. Wietrznie. Biało-czarno. Zero szacunku. Miasteczko zdziczałe, odcięte od świata. Rządzące się brakiem praw. Złowieszcze. Rozpolitykowane. Korodujące. Jak wór pełen rupieci z różnych epok. Jak stara i złośliwa maszyna zabawka dysząca tuż przed upadkiem. Podtrzymywana tylko naiwną ludzką nadzieją. Pewnej samotnej jesiennej nocy do miasteczka przyjeżdża człowiek, który ucieka przed samym sobą. Ma poważną misję, ale wolałby o niej zapomnieć. Jednak tego, co zobaczy w miasteczku, zapomnieć się nie da. Pierwszy w Polsce złowieszczy sriler psychologiczno-polityczny dziejący się w kieszonkowym środowisku. Nie mów, że ta książka nie jest dla ciebie, skoro jest o nas wszystkich. Przetrwać to jedno, ale co dalej? Wartało by przeczytać. Najnowsza powieść finalisty Nagrody Literackiej Nike za epopeję narodową "Prymityw". Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
E-book
W koszyku
Forma i typ

Małe miasto o złej porze roku. Rdza. Zawiść. Chciwość. Wietrznie. Biało-czarno. Zero szacunku. Miasteczko zdziczałe, odcięte od świata. Rządzące się brakiem praw. Złowieszcze. Rozpolitykowane. Korodujące. Jak wór pełen rupieci z różnych epok. Jak stara i złośliwa maszyna zabawka dysząca tuż przed upadkiem. Podtrzymywana tylko naiwną ludzką nadzieją. Pewnej samotnej jesiennej nocy do miasteczka przyjeżdża człowiek, który ucieka przed samym sobą. Ma poważną misję, ale wolałby o niej zapomnieć. Jednak tego, co zobaczy w miasteczku, zapomnieć się nie da. Pierwszy w Polsce złowieszczy sriler psychologiczno-polityczny dziejący się w kieszonkowym środowisku. Nie mów, że ta książka nie jest dla ciebie, skoro jest o nas wszystkich. Przetrwać to jedno, ale co dalej? Wartało by przeczytać.

Najnowsza powieść finalisty Nagrody Literackiej Nike za epopeję narodową Prymityw.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Najnowsza powieść finalisty Nagrody Literackiej Nike za epopeję narodową Prymityw.
Małe miasto o złej porze roku. Rdza. Zawiść. Chciwość. Wietrznie. Biało-czarno. Zero szacunku. Miasteczko zdziczałe, odcięte od świata. Rządzące się brakiem praw. Złowieszcze. Rozpolitykowane. Korodujące. Jak wór pełen rupieci z różnych epok. Jak stara i złośliwa maszyna zabawka dysząca tuż przed upadkiem. Podtrzymywana tylko naiwną ludzką nadzieją. Pewnej samotnej jesiennej nocy do miasteczka przyjeżdża człowiek, który ucieka przed samym sobą. Ma poważną misję, ale wolałby o niej zapomnieć. Jednak tego, co zobaczy w miasteczku, zapomnieć się nie da. Pierwszy w Polsce złowieszczy sriler psychologiczno-polityczny dziejący się w kieszonkowym środowisku. Nie mów, że ta książka nie jest dla ciebie, skoro jest o nas wszystkich. Przetrwać to jedno, ale co dalej? Wartało by przeczytać.

Książka znalazła się wśród najlepszych książek 2020 roku według redakcji Onet Kultura

“(…)naprawdę warto sięgnąć po książkę Marcina Kołodziejczyka. Można w niej wyczuć wprawę autora zdobytą przy pisaniu reportażowym, opowiadającym o rzeczywistości mniejszych miast. “Wartało” to historia tytułowego prowincjonalnego miasteczka, położonego gdzieś na wschodzie. Opowieść wciągająca(…)” [Joanna Barańska]
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

A to Polska właśnie! - chciałoby się zakrzyknąć, może i bezradnie, lecz po lekturze tej absolutnie niebanalnej, intrygującej i cudownie niepoprawnej politycznie książki, ów okrzyk zabrzmi wyjątkowo. I choć Marcina Kołodziejczyka, nagradzanego twórcę "Prymitywa" czy "Dysforii” nikomu nie trzeba przedstawiać, t a k i e g o Kołodziejczyka jeszcze nie czytaliście!

Dlaczego Wioletta, ekspedientka ze stacji Orleniu, cieszy się po cichu z covidu-19?

Z czego tłumaczy się radny Wyczuć z miasta Chłam, skoro jest ubezczelniony jak trzeba - zgodnie z wymogiem czasów?

Jak współcześnie się o ludziach wyrażać, by nie urażać?

Na czym polega rozmowa balkonami?

Na jak długo wrócił z Anglii do kraju niejaki Zdybał, wierząc w wyjście z niewoli unijnej jako wzorzec i walkę o Polskę jako obowiązek?

To tylko kilka kwestii, które mogłyby wypełnić niejeden pasjonujący reportaż. Tyle tylko, że w ujęciu Kołodziejczyka nie są to reportaże, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, ale sugestywne impresje, napisane w niepowtarzalnym stylu. Krótko mówiąc, to jest po prostu Literatura! Opowieści te przywodzą na myśl Białoszewskiego, Mrożka i niezapomnianego Wiecha. Docenią je również miłośnicy wielu innych mistrzów literackich, by wspomnieć jeszcze Brechta, Hrabala, a nawet Balzaka. Finezja językowa i wszechobecne "ucho" idą w parze z formą. Opowiadanie, relacja, komiks z obrazkami, rymowana piosenka... A wszystkie składają się na Coś między czarną komedią obyczajową, satyrą społeczną a horrorem ogólnym. To Coś - to panorama naszej rzeczywistości, w której wszystkim dostaje się po równo: nowobogackim, robiącym kasting na nianię i wykształciuchom, owijającym swe prawdy w górnolotne frazesy, religijnym i niedowiarkom, prawakom i lewakom, zakompleksionym i zachwyconym sobą.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

A to Polska właśnie! - chciałoby się zakrzyknąć, może i bezradnie, lecz po lekturze tej absolutnie niebanalnej, intrygującej i cudownie niepoprawnej politycznie książki, ów okrzyk zabrzmi wyjątkowo. I choć Marcina Kołodziejczyka, nagradzanego twórcę "Prymitywa" czy "Dysforii” nikomu nie trzeba przedstawiać, t a k i e g o Kołodziejczyka jeszcze nie czytaliście!

Dlaczego Wioletta, ekspedientka ze stacji Orleniu, cieszy się po cichu z covidu-19?

Z czego tłumaczy się radny Wyczuć z miasta Chłam, skoro jest ubezczelniony jak trzeba - zgodnie z wymogiem czasów?

Jak współcześnie się o ludziach wyrażać, by nie urażać?

Na czym polega rozmowa balkonami?

Na jak długo wrócił z Anglii do kraju niejaki Zdybał, wierząc w wyjście z niewoli unijnej jako wzorzec i walkę o Polskę jako obowiązek?

To tylko kilka kwestii, które mogłyby wypełnić niejeden pasjonujący reportaż. Tyle tylko, że w ujęciu Kołodziejczyka nie są to reportaże, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, ale sugestywne impresje, napisane w niepowtarzalnym stylu. Krótko mówiąc, to jest po prostu Literatura! Opowieści te przywodzą na myśl Białoszewskiego, Mrożka i niezapomnianego Wiecha. Docenią je również miłośnicy wielu innych mistrzów literackich, by wspomnieć jeszcze Brechta, Hrabala, a nawet Balzaka. Finezja językowa i wszechobecne "ucho" idą w parze z formą. Opowiadanie, relacja, komiks z obrazkami, rymowana piosenka... A wszystkie składają się na Coś między czarną komedią obyczajową, satyrą społeczną a horrorem ogólnym. To Coś - to panorama naszej rzeczywistości, w której wszystkim dostaje się po równo: nowobogackim, robiącym kasting na nianię i wykształciuchom, owijającym swe prawdy w górnolotne frazesy, religijnym i niedowiarkom, prawakom i lewakom, zakompleksionym i zachwyconym sobą.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej