á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
A Ci inni, zapowiadani tytułem?
Proszę bardzo, oto inni: Pciuch - „zamieszkuje Czas. To znaczy, że można go zobaczyć tylko wtedy, kiedy się żyje kiedy indziej”.
Fumy – „uważają, że głównym ich zajęciem jest wypoczywanie” Gżdacz – „Kiedy biegam, (...) to jestem biegaczem, Kiedy fruwam, to jestem fruwaczem, Kiedy się boję, to jestem baczem, A tak w ogóle jestem Gżdaczem.
Więc podziwiaj mnie i patrz: Jestem fruwający Gżdacz!
Fikander – „różni się od wszystkich. Złośliwi mówią nawet, że Fikander robi wszystko, żeby odróżnić się od wszystkich, ale jest to tylko złośliwość”.
Malwinka – „zegarynka, pracowała w centrali telefonicznej i miłym ciepłym głosem podawała godziny … posiadała doskonałą dykcję i zawsze starannie trzymała się regulaminu”.
Kajetan Chrumps – „jest on jedynym zwierzątkiem, które posiada imię i nazwisko, jedynym zwierzątkiem naprawdę detektywistycznym”.
Kot Makawity – „był postacią prawie mityczną. … Makawitego nikt nie widział, dane co do koloru, rasy, ba, nawet rozmiarów były sprzeczne”. I ten, którego już sam Eliot szukał: “He always has an alibi, and one or two to spare: At whatever time the deed took place - MACAVITY WASN’T THERE!”, nieuchwytny, zuchwały kot-zbrodniarz został przyłapany na gorącym uczynku, właśnie przez Kajetana Chrumpsa! Mało tego, “dał mu słowo honoru, że nigdy nie będzie miał powiązań ze światem przestępczym”.
Viceversy dzikie – mieszkające w lustrach Zwierzęta Odbite.
Psztymucle – „należą do tak zwanych zwierząt automatycznych. Oznacza to, że głównym tematem ich rozmów są zamieszkiwane przez nie auta.
Glisando – „mieszka w muzyce”.
Gluś – „należy do tych niedużych i mało znanych istot, które nie wyróżniają się niczym specjalnym. Prowadzą swoje życie z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc”.
Zwierztko mojej Mamy – „o jego zwyczajach nic nie wiadomo. Zwierzątko działało zawsze przez zaskoczenie”.
I na koniec pochwała czytelnictwa: „Sądzę jednak, że lepiej jest dowiedzieć się czegoś z książki niż nie wiedzieć o tym wcale”.